sobota, 24 września 2016

Nie znam się to się wypowiem

Facebook, czarnyprotest i znajomi posiadający poglądy, o które bym ich nie był podejrzewał, oraz takie o które byłem ich podejrzewałem, uświadomili mi jak bardzo nic nie wiem. Niczym lord dowódca Jon Snow z pokorą przyjmuję, obojętną i zimną jak mur, albo serce mojej byłej, prawdę. You know nothig Aksum. Czytam, oglądam i słucham i z każdym nowym faktem, historią, osobistą tragedią oraz mrówczą pracą lobbystów wszelakiej maści dochodzę to jednego wniosku: jesteśmy jako kraj/naród najgorszą spierdoliną rodzaju ludzkiego. Nie możesz kurwa ni w Polszcze ni w Litwie ni na świętej Żmudzi, popierać części pomysłów rządu, z innym się nie zgadzać, to samo z opozycją na zasadzie „to jest dobre, tamto nie”. Zapomnij! „Kto nie idzie z nami ten przeciwko nam”. Masz być cały „nasz”, albo wypad do drugiego plemienia, klepać różańce/czytać konstytucje w tramwaju po niemiecku (niepotrzebne skreślić).  I wiecie co Mili Moi? Mam to w dupie, kto ma uszy niechaj słucha.
Zatem po tym przydługim wstępie przejdźmy do „merytum”

Czego nowego dowiedziałem się na temat dopuszczalności aborcji, metody in Vitro oraz wszystkiego co dookoła?

1. Jako mężczyzna nie mam prawa się wypowiadać, bo nigdy nie zajdę w ciąże i nie urodzę, no chyba że powiem o tym jak bardzo popieram dostęp do aborcji na żądanie i in vitro dotowanego ze wspólnej kasy. Wtedy mój głos jest spoko.
Fuck off! Będę pisał co chcę i jak chcę, nie musicie mnie czytać Mili Moi, mam jednak nadzieję, że choć trochę z tej paplaniny weźmiecie dla siebie.

2. Tam gdzie aborcja jest legalna tam kobiety są wolne.
Tak, zwłaszcza w ChRL, Indiach, czy np. DRPK, gdzie na potęgę aboruje się dziewczynki, aby nie trzeba było dawać posagu. W Indiach ginekolog nie ma prawa (informacja z 2014 roku, powiedział mi znajomy Hindus) podać rodzicom płci dziecięcia, w obawie przed wyskrobaniem maleńkiej kobiety, właśnie. To chyba nie tak działa.

Tam gdzie całkowicie zakazano aborcji jest fantastycznie, po bożemu i raj na ziemi, a nie podoba się to wypierdalaj do Czech, albo Rosji.
Polecam poczytać o Rumunii czasach Ceaușescu. Tam to się nie pierdolili w tańcu. Bezdomnych sierot nigdy dość.

Jak jest dobrobyt to ludzie raczej chcą mieć dzieci. Zwiększona dzietność to skutek dobrobytu, nie przyczyna. Nie działa to w drugą stronę do chuja wafla. Nie można kazać ludziom płodzić jak najwięcej i mieć nadzieję, że jakoś magicznie zdołają potomstwo utrzymać. No chyba, że nie o dobrobyt chodzi, a o mięso armatnie. Ktoś musi w końcu musi walczyć i ginąć za Świętą Wiarę, Ojczyznę i Honor, a także Hodor.

3. Jak całkowicie zakażą aborcji to kobiety będą musiały rodzić bezgłowe potworki, kadłubki, ciąże pozamaciczne i arlekiny. (polecam sadistic.pl dział hard).  A dziś rodzą dzieci które później studiują socjologie albo kulturoznawstwo. Mało tego, wychowują w blokach z wielkiej płyty Dżesiki i Brajanków, Karyny i Sebixów. Albo ludzi co do partii „razem” albo ONR się zapisują.
Poza tym każdy gej i każdy ksiądz miał matkę! Przypadek? Nie sądzę.

Albo dzieci z zespołem Downa, albo takie które z dużym prawdopodobieństwem mogły by mieć Downa. I wiece co Mili Moi, tutaj mam bardzo osobiste podejście i wewnętrzne rozdarcie. Bo z jednej strony zmuszać matkę do donoszenia, dziecka(?) bez głowy tylko po to żeby nie, wiem zmarło dwie doby po porodzie. Po co? Zgodnie ze zaktualizowaną przez B16 nauką Kościoła nieochrzczone noworodki po śmierci idą do nieba. Wyabortowane płody też. Więc nie to. To co, żeby można było takim zrozpaczonym rodzicom sprzedać malutką bielutką trumienkę? Też nie to. Narządy? „Państwa aniołek co prawda już popierdala w niebie na ukulele, ale jego nieprawdopodobnie wielka wątroba, pół płuca i jednokomorowe serce może jeszcze uratować wiele istnień ludzkich albo chociaż studentom się pokaże. To co, kroimy?”
A z drugiej mańki, niedopuszczanie do narodzenia upośledzonych ludzi, albo takich co do których nie mamy pewności czy aby nie są upośledzeni, wali na kilometr eugeniką i Zyklonem B.  Moja mama urodziła mnie mając lat 43 w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Wiecie jakie są szanse, że dzieciak spłodzony po/w trakcie przekwitania dostanie gratis chromosom? 1:30, a po 49 roku życia matki 1:11. Miałem więc podwójne szczęście. Ilu go nie miało?

4. Procedura in Vitro pozwala niepłodnym parom mieć dzieci. Procedura naprotechologi pozwala niepłodnym parom mieć dzieci. Procedura adopcyjna pozwala niepłodnym parom mieć dzieci. Procedura skoku w bok pozwala (połowicznie)niepłodnym parom mieć dzieci. Procedura ewolucji NIE pozwala niepłodnym parom mieć dzieci.

In Vitro to ZUO i Szatan, dlatego, że zapładnia się kilka komórek jajowych, implantuje najlepszą, reszta idzie do lodówki albo do kibla.

Naprotechnologia to DOBRO i Bóg ponieważ do zapłodnienia dochodzi w sposób naturalny, czyli wtedy kiedy tatuś i mamusia bardzo się kochają, i zdjęli już skórzane maski, za to pejcz położyli obok łóżka.

Co prawda jak to zawsze w życiu bywa nie każda zapłodniona komórka, nie zależnie czy In Vitro czy In Vivo, dostąpi łaski zagnieżdżenia się w endometrium, i wtedy ląduje na podpasce/tamponie/wąsach tatusia, no ale co my się Mili Moi będziemy wpierdalać z butami w Boski Plan.


5. Co jak zgwałcą moją córkę i zajdzie w ciąże?

Odpierdolcie się wszyscy od mojej córki! Odpierdolcie się od mojej siostry, żony, matki ciotki babki! To są ich macice i ich prawo i żaden klecha nie będzie tam wtykał swojego tłustego, upierścienionego i brudnego palucha, którym przed chwilą molestował ministranta. No Pasaran!

Otóż po pierwsze, to ja będę odsiadywał dożywocie za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, po drugie cóż… zdefiniuj gwałt. Co !!!??? Co ty Akusm z chuja spadłeś, to teraz będziesz mizoginie, faszysto, rasisto biały hetero cis-male gradację gwałtów wprowadzał?
Będę. Bo jeżeli jako świat zachodni dążymy do tego aby definicję gwałtu rozszerzać (byliśmy oboje nawaleni jak messerschmity – gwałt, pani stwierdza po tygodniu, że jednak żałuje - gwałt) to i nad każdą aborcją z przyczyny gwałtu należałoby się z „troską pochylić”, a poza tym zabijanie dziecka za grzechy ojca, strasznie trąci partiarchalnym starotestamentowym myśleniem.
- Jakie zabijanie? To przecież jeszcze nie człowiek.

No właśnie. Właśnie doszliśmy(jednocześnie hy hy) do ściany. Do Muru, do Bariery, do Final Frontier, do piątego aksjomatu Euklidesa, do zakazu Pauliego, do granicy kosmosu. Do pręgi co się pojawia na czole jak kogoś chuj strzeli. Do mechaniki kwantowej. Do kurwa jebanego spinu pierdolonego w dupę elektronu w jednowymiarowej kurwa studni zasranego potencjału mać!

Albo ktoś wierzy i wyznaje, że zapłodniona plemnikiem komórka jajowa to już nowy odrębny od życia matki i ojca człowiek, albo nie.  I wtedy wszystko staje się bardziej kontrastowe, kontury wyraźniejsze.  Ludzi nie powinno się zamrażać w ciekłym azocie na długie lata. Ludzi nie powinno się topić w solance i rozrywać szczypcami na kawałki, a później te kawałki wysysać i sprzedawać maleńkie organy. Organki w zasadzie.
Zarodki można mrozić w ciekłym azocie na długie lata, a płody można topić w solance i rozrywać szczypcami bo mają niewykształcony system nerwowy więc i tak nie czują bólu.

Spójrzcie Mili Moi oto, ci sami co wciąż dymią o ochronie życia od poczęcia, do naturalnej śmierci, chętnie podciągną śmierć zasądzoną wyrokiem niezawisłego sądu pod definicje „naturalnej”. Ci sami co z ambon grzmią o ochronie życia, będą błogosławić wojsko i głosić homilie o wojnie sprawiedliwej.

Jebani hipokryci. No bo przecież jak można narzucać ustawami ludziom jak i co mają robić ze swoim ciałem. No, a poza tym niezależnie od prawa, aborcja istniała tak długo jak człowiek, wiedźmy spędzały płody w lasach i szałasach od kiedy pierwszy homo zszedł z drzewa i na nie nasikał. Zmiana prawa nie zmieni ludzkości, dlatego mam nadzieję że wkrótce UE zdelegalizuje PiS i ONR jakimś fancy shmancy dekretem, przywróci dotacje na in vitro i zacznie ścigać mowę nienawiści z urzędu.
Hipokryci jebani.

No dobra Mili Moi, a co ja o tym wszystkim sądzę?
Otóż: nic nie wiem. Staram się zrozumieć argumenty każdej ze stron sporu ale w momencie dojścia do wyżej opisanej granicy kosmosu w bezradności stwierdzam : to mnie w większości przypadków przerasta. Nie znam odpowiedzi na każde pytanie, nie potrafię jednoznacznie i bez żadnego cienia wątpliwości uzasadnić ani totalnego zakazu przerywania ciąży, ani totalnej swobody tegoż. Jeżeli potrafimy usprawiedliwić zabójstwo w obronie koniecznej, to dlaczego nie dopuszczamy możliwości przerwania ciąży gdy zagrożone jest życie matki?
Jeżeli domagamy się leczenia i opieki specjalistycznej dla gwałcicieli-pedofilów, zamiast szubienicy bo każdy przecież zasługuje na życie i możliwość koegzystowania w społeczeństwie, to jakim prawem zgadzamy się na aborcję na żądanie z powodu wykrytego zespołu Downa.

Za większością decyzji o in vitro stoi dramat, za większością decyzji o aborcji stoi tragedia. Czasem to jest ostatni krzyk o pomoc. Czasem zaś zwykłe skurwysyństwo.

A teraz wypierdalać. Baby do garów, a chłopy do wojska, bo chłop to ma być chłop, a nie pizda w rurkach ;)